Kuchnia

Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 103 Przeczytał: 0 tematów

Proponuję coś takiego...Pewnie każdemu z was kiedyś głód zajrzał do gardła...i odbiło się to echem. Zamieszczajmy tutaj przepisy na coś szybkiego i przede wszystkim TANIEGO.
Ja polecam kaszę gryczaną z pieczarkami, serem żółtym i sosem czosnkowym(opcjonalnie).
*ugotować torebkę kaszy
*podpiec pieczarki na patelni
*wrzucić do pieczarek kaszę (po wysypaniu z woreczka Wink

)
*dodać starty lub pokrojony w kostkę ser żóty
*całość podgrzewać do rozpuszczenia serka
*teraz na talerz, na to sos i do żołądka
w wersji extra można dodać serka pleśniowego i całość zapiec w piekarniku...
Zainteresowanym życzę smacznego.To jest przepis wymyślony przeze mnie. Mam nadzieję że pociągniecie ten wątek do przodu.

Wysłany: Wto 0:34, 21 Mar 2006

No swietny pomsyl na temat ;P tez myslalem zeby w najblizszym czasei cos takiego założyc Smile

osobiscie bardzo lubie gotować chociaz niezawsze mam mozliwosci i odpowiednia wiedze by zrobic to co chce;)

Jesli chodzi o rzeczy smaczne i szybkie to w akadmiku specjalizacji juz nabralem co do ryzu i makaronu Smile

Jesli chodzi o spaghetti wysmienite wychodzi z bardzo prostych skladnikow
mianowicie makaronik np Lubelli (3zl za 500g) do tego 0,5k miesa z indyka (najprosciej mielone np z lewiatana Razz

) 3 cebule , marchewka , słoik z sosem do spaghetti ( probowalem lowicza do spaghetti i bolognese i ten 1 jest troszke lepszy chociaz najlepszy do tej pory byl sos Dolmio ale drogi jest Razz

)

-ogolnie spaghetti kazdy raczej umie zrobic... podsmazyc cebulke z marchewka osobno miesko potem to razem dusić okolo 10 minut w zaleznosci od tego jak dlugo smazylismy mieso .. i dodac sosu ze sloika troche przyprawic ...

niejest to moze jakis rarytas ale na 3 chłopa starcza do syta i wychodzi po jakies 3,5 bynajmniej jesli chodzi o porownanie ceny i szybkosci do smaku to dlamnie jest ekstra Smile

Chodzi mi tu o dokladnie takie skladniki bo np mieso wieprzowe daje zupelnie inny efekt Razz

Wysłany: Wto 20:02, 21 Mar 2006

no masz pomysły Piotrze żeby z czymś tak OKLEPANYM jak spaghetti wyjeżdżać.Co do przepisu Juicy proponuje wrzucić grzybki meksykańskie zamiast pieczarek i zjeść bez kaszy, a wrażenia powalające z nóg gwarantowane Twisted Evil

żarcik. przepis brzmi całkiem smacznie Cool

Wysłany: Wto 22:27, 21 Mar 2006

wiesz objechanie nieobjechane ale w akamiku np masz bardzo ogranicozne pole popisu to tak jak wymyslac 100 roznych potraw z ziemniaka ktory zawsze smakuje inaczej co do spagheti moze i objechane ale moim zdaniem w tej cenie nikt nit zrobi smaczniejszego

Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 103 Przeczytał: 0 tematów

ZIEMNIAK!!! temat rzeka... surowe w plasterki, na patelnię, dodajemy zioła prowansalskie, pieprz ziołowy, zwykły, sól, i trochę soli czosnkowej i smażymy pod przykryciem do uzyskania potrawy (czyli przejścia do stanu nie-surowego).Potem serek żółty na to i duuuuży kubek kefiru.

Wysłany: Wto 22:41, 21 Mar 2006

ta umnie to nieda sie nawet zrobic frytek bo palniki elektryczne sa do kitu.. ziemniaki sie gotuja jakies poltora godziny no ale swoja droga ta skrobia to tez moj ulubiony produkt z takimi rzeczami jak np kefir ;]

Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 103 Przeczytał: 0 tematów

Ryż z jarzynami: Gotujemy ryż w osolonej wodzie i jakąś gotową mrożonkę (podgotowujemy w wodzie z łyżeczką wegety). Odlewamy wodę. Mieszamy razem, przyprawiamy so przekładamy do formy(najlepiej żaroodpornej) wysmarowanej masłem wsypujemy ryż z jarzynami na to kilka plastrów sera żółtego i zapiekamy w piekarniku.
A tak w ogóle to żeby nikt mi nie zarzucił że jem tylko jarzyny i ziarenka to polecam zwykłą pierś z kurczaka opanierować w bułce tartej wymieszanej z wiórkami kokosowymi. To samo można zrobić z rybą (tak najlepiej smakuje panga).I pochłonąć to z ryżem i sosem czosnkowym.SMACZNEGO!

Wysłany: Śro 0:19, 22 Mar 2006

hm... widze, że w grupie mamy chodzącą książkę kucharską pod postacią pewnej miłej Dziewczynki ;p

Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 103 Przeczytał: 0 tematów

Już kawał czasu jestem poza domem i trzeba sobie jakoś radzić bez obiadków mamusi.Pomidorowej z kostki bulionowej i przcieru ze słoiczka nie można jeść w nieskończoność...Chociaż to tanio wychodzi to po 4 dniach pod rząd się nudzi i trzeba coś ciekawego na talerz rzucić Smile

Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 381 Przeczytał: 0 tematów

Ja bym dodala do przepisu Juicy jakiegos mieska Wink

nie wiem.. kielbase/szynke/kurczaka np? Very Happy

(nie mam jakichs swoich przepisow, ale lubie modyfikowac czyjes Very Happy

)

A jak chodzi o przepis na jedzonko szybkie, wymagajace malo przygotowywania i wygodne jako turystyczne (przepis qmpla - Wojtka Z. Smile

):
- kasza kuskus
- kabanos/kielbasa
- serki topione (najlepiej smietankowe/ementaler)
- sos slodko-kwasny (np. Uncle Ben's) - ale taki w sloiku, z torebki kicha wychodzi Razz

- ketchup
Do wrzacej wody wrzucamy kuskus - kasza wchlonie wode, napecznieje - robi sie to to takie troche papkowate Very Happy

Jak kuskus bedzie gotowy (nie bedzie twardy), dodajemy serki topione (zageszcza posilek), pokrojony kabanos, sos. Mozna dodac ketchup, ale nie trzeba (ja tam wszedzie prawie ketchup lubie Very Happy

)

Moze zbyt apetycznie to nie brzmi - ale jest bardzo smaczne i zapychajace! Z dwoch-trzech torebek kuskusu wystarczalo nam w Bieszczadach tego posilku na min. 4 osoby... (byla nas trojka, wiec sie dzielilismy ze spolschroniskujacymi Wink

, tudziez robotnikami na budowie w Wetlince Laughing

).
Smacznego Very Happy

Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 103 Przeczytał: 0 tematów

Co by wątek nie padł...
Zupa chrzanowa
Składniki: -2-4 łyżki chrzanu, takiego ze słoiczka
-kiełbacha, boczek,
-6 średniej wilekości ziemniaków
- 2 średniej wielkośći cebule
-kilka łyżek śmietany
- majeranek
Ziemniaki obieramy, płuczemy i kroimy w grubą kostkę. Wrzucamy do gara z wrzącą wodą i gotujemy aż będą miękkie. Cebulkę kroimy w kostkę i jak zemniaki trochę się pogotują to wrzucamy do tego samego gara. Kiełbachę i boczek kroimy w kostkę i podpiekamy na jakimś tłuszczu (chyba, że boczuś tłusty, to wytapiamy z niego tłuszczyk i kiełbachę na tym smażymy). Gdy ziemniaki będą miękkie dodajemy chrzan, po chwili dodajemy śmietanę. Można całą sprawę zagęścić płaską łyżeczką mąki pszennej dobrze wymieszanej z połową kubka wody. Do tego wrzucamy boczek i kiełbachę, oraz roztarty w dłoniach ( !!! jak się rozetrze to więcej aromatu wychodzi!!) majeranek. Wcinać można z grzankami, kromką chleba lub z czym dusza zapragnie. Zupa dobra na kacorka...

Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 130 Przeczytał: 0 tematów

Co by nie było że nic tu nie pisze.
Przepis na pierogie ruskie:
1. Założyć buty i kurtke, wyjść z domu
2. Pójść do sklepu
3. Dokonać zakupu odpowiedniej ilośći (zalezna od wymagań danego osobnika) pierogów ruskich.
4. Wrócić do domu
5. Wjąć patelnie i nalać na niej nieco tłuszczu: olej, masło itp.
6. Włączyć ogień
7. Czekać ok 5 min na efekt, od czasu do czasu mieszając przygotowywana potrawe
8. Nałozyc na talerz
9. Skonsumować
Uwaga 1 : Można dowolnie modyfikować używając innych pierogów, klusek itp produktów garmażeryjnych dostepnych w sklepie, w którym akurat sie zaopatrujemy
Uwaga 2 : Wbrew pozorom mozna dość długo żyć o takim pozywieniu, czego jestem zywym dowodem Very Happy

Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 103 Przeczytał: 0 tematów

Leniwe pierogi to znakomita potrawa, ale musimy ją przygotować starannie, aby odkryła przed nami wszystkie swoje walory smakowe.
Wstajemy gdzieś koło południa, potem kawka, ewentualnie piwko. Kładziemy się, żeby poleżeć, po upływie około pół godziny wstajemy, żeby się położyć. Następnie lekkie śniadanko. Wszystko bez pośpiechu, bo się leniwe nie udadzą. Zapalamy papieroska, potem kawka. Zamyślamy się na jakieś 20 minut, idziemy przejrzeć się w lustrze - jest dobrze. Wychodzimy na balkon zaczerpnąć powietrza, z pół godzinki przyglądamy się ulicy i przechodniom. Wracamy do mieszkania, przeglądamy czasopisma z ubiegłych tygodni. Kładziemy się na momencik i wspominamy ostatnie wakacje.
Zaglądamy do kuchni i wkładamy brudne naczynia do zlewu, ale bez pośpiechu. Patrzymy na zegarek; jeżeli nie ma jeszcze szesnastej, powtarzamy dotychczasowe czynności. W przeciwnym przypadku otwieramy lodówkę i wyciągamy z zamrażalnika gotowe już leniwe pierogi, które kupiliśmy w zeszłym tygodniu. Zalewamy wodą i stawiamy na ogniu.
Nie ma obawy, żeby się nie udały !

Wysłany: Wto 10:26, 28 Mar 2006

no to mamy nasze kluchy leniwe ...;P

Wysłany: Wto 11:15, 28 Mar 2006

no mi ise podoba opcja gabrysi Razz