no to tego tu mi brakowało... a co z rowerami... przecież już się nie kurzą.. już jest na tyle ciepło co by można jakieś wypady zaplanowywywać...
na początek coś hardcorowego... czyli z kraka nad morze (konkretnie gdzieś w okolicy Ustki co by niejeakiego Berysa Litha odwiedzić )... no i jak zwykle szukani są chętni... co do niektórych już wiem że są... ale tak ogólnie proponuje Wam forumowiczą ten wyjazd... co jak tego jeszcze nie wiadomo... wiadomo że w wakacje dopiero no bo droga nie zajmie nam jednego weekendu chyba ze ktoś wydoli koło 400 km dziennie... czy jakos tak... ale to dopiero odległe plany, ale warto już o nich wspomnieć i powoli się psyhiczne nastawić...
a co do wypadów bardziej nam bliższych to no narazie nie mam sprecyzowanych propozycji ale pewno będą i nie tylko z mojej strony myśle...
fajnie,fajnie jak w kombajnie.
tylko, ze moj rower nie byl pod wplywem kurzu tej zimy...ani poprzedniej... jako,że ktoś go bezczelnie wykradł z mojej piwnicy... tak więc mimo chęci, nie udam sie z Wami na piknik rowerowy,a szkoda ....
Zobacz następny temat Zobacz poprzedni temat Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach