komu (w) Góry?!

Wysłany: Pon 9:13, 20 Mar 2006

ja no niepowiem ze niewybral bym sie z wami bo raczej chetnie bym pojechal ale niemoge powiedziec ze z dominika jest mi zle Razz

to jest sprawa sporna ktorej tak sie nierozwiaze zbyt łatwo Smile

i wsumie złożyło sie nato wiele mniejszych powodów (typu brak piniedzy i prania Razz

)

ale pewnie jakbym pojechal tobylo by gorzej Razz

bo niewiem jakos ja chyba zle wplywam na takie wyjazdy Razz

teraz siadam do powtorki z OTC pojde chyba tej babie powiem ze mnie poprostu ceramika nieinteresuje Razz

jak siedzialem w Ustce przed monitorem to widzialem Inzynieria Materiałow i jakas tam Ceramika Razz

skad mialem wtedy wiedziec ze jest odwrotnie Smile

Wysłany: Pon 11:45, 20 Mar 2006

No własnie a co do naszej wspaniałej ekipy to wielki szacuneczek i kłaniam sie w pas jak na tak ciezki wyjazd to walczyliscie dzielnie nawet lekkie rozładowania emocji były bardzo wskazane na takiej trasie - mam nadzieje ze wasze umysły i futerały nigdy nie ulegnął zmianie Smile

w pozytywnym tego słowa znaczeniu.....

P.S. przepraszam za to swoje gadulstwo mam nadzieje ze nikomu krzywdy na umysle nie zrobiłam Smile

Wysłany: Pon 12:52, 20 Mar 2006

a ja powiem tylko tyle....jak wyżej, jak wyżej i jeszcze wyżej...i jeszcze jeszcze wyżej...i tak dalej ......... sie przygotujcie, bo kolejny wypad sie szykuje.... a my niezwykliśmy spadać poniżej pewnego poziomu, więc może być ino lepiej.....

góry uwaga ....nadchodzimy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

do następnego wypadu ;];];]

Wysłany: Pon 13:56, 20 Mar 2006

Nastepny wypad juz z Kasztanem wiec sie szykujcie Smile

.....

Wysłany: Pon 14:10, 20 Mar 2006

Boże zginiemy !!!!!!!!!!!!!!!!!! ale jakos może przetrwamy....może ofiara z kasztana??????? hehehehe

Wysłany: Pon 15:27, 20 Mar 2006

Mi tam osobiscie nic nie przeszkadzalo w tych gorach, wiec ani ty Marta, ani nikt nie ma za co przepraszac.
Bez Ciebie byloby tam o wiele mniej zabawniej, no i kto by nas poganial. Te slynne RUCHY KLUCHY LENIWE Very Happy

Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 381 Przeczytał: 0 tematów

ja mam nadzieje, ze nie zrozumialas mnie zle.. tak tylko sobie zartuje Martus Wink

jedyne, co moglo mi przeszkadzac, to mysl, ze sie szybko skonczy i trzeba bedzie wracac na ziemie... Ale itak hen, pod niebem, to ja sie wylaczam, nie mysle o rzeczywistym swiecie (no prawie..) - jestesmy tylko my i gory, szlaki... (+ zaspy Laughing

)
No po prostu bylo cudownie Very Happy

Dzieki ffszystkim! i kazdemu z osobna :* - do nastepnego Cool

Wysłany: Pon 16:41, 20 Mar 2006

uuuuuuuuuuuffffffffffffffffffffffff juz mi lepiej!!!!!! wiem ze to zarty Smile

to kiedy ten wyjazd???????????????????????? Smile

Wysłany: Pon 21:36, 20 Mar 2006

było cudaśnie. i tak powie, bo jak opisać coś czego nie da sie wyrazić słowami? dzieki wszytskim :*

Wysłany: Pon 23:37, 20 Mar 2006

wiecie co ten wyjazd podładował moje akumulatorki ... i to tak maksymalinie ...

Dołączył: 18 Lut 2006 Posty: 187 Przeczytał: 0 tematów

ale się rozgadaliście... raz, dwa, trzy, cztery, pięć... Wink

do łużek

Wysłany: Wto 9:17, 21 Mar 2006

kolejna okazja zależy od nas...chocby i na babią góre.....trasa na jeden dzień....[ ponoć] ale co to dla nas.......

ale co do tego co w górach wam mówiłem, to chodzi o wypad w dniach 7,8,9 kwietnia.....a konkretnie to napewno 8 IV !!!!!!!!!!!! bo wtedy o ile pamietacie rok temu był pogrzeb papieża...

i my sie wybieramy na turbacz [ nocleg na ziemii w jadłodajni czy też stołówce...zwał jak zwał kosztuje 10 zeta...a litr wrządku chyba 50 gr...nie pamietam jak było....jest kibel więc full wypas...bo w końcu ktoby sie mył ??????? ]

.... tak symbolicznie.....

nasz znajomy ksiądz - tyż górol i po górach lubi łazić - odprawi nam msze na turbaczu lub w okolicy...[sie okaże]....o 12;00 .... więc jeśli chcemy iść na 2 dni, to w piatek trza by sie było zebrać lub zostać na niedziele...albo to i to ;];];]

jeżeli w sobote byśmy ruszali, to ino z nowego targu, bo inaczej nie zdążymy na 12 ...... zaa mało czasu a i wyjście by było ze wschodem słońca ;p ...

ale póki co jeszcze nic nie wiemy........to wyjdzie w praniu w ciągu tygodnia....sie wsio jeszcze okaże.....

Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 381 Przeczytał: 0 tematów

qrczak... ja nie wiem jeszcze, czy bede moga (z paru wzgledow Very Happy

), ale mnie korci bardzo ten Turbacz Very Happy

(i z N.T. jak najbardziej - nawet bym sie z Wami tam zgadala, bo bym sobie do znajomych pod N.T. pojechala)
Ale to dam znac dopiero w ostatniej chwili....

Wysłany: Wto 19:57, 21 Mar 2006

ej no looz spoko bajera tylko:
1. czy ja podołam wydrapaniu się na turbacz zważywszy na moje żółwie tępo to pewnie musiałabym wyjść o jakiejs 6.00 rano?
2. czy nie będzie aby roztopów i czy nie porwie mnie lawina błotna?
3. skoro lawina błotna to znaczy wiosna - a jak mnie jakiś niedźwiadek dopadnie?
4. reszta pytań pojawi się w miarę zbliżania się 8.04 Very Happy

~ peace ~

Wysłany: Wto 20:57, 21 Mar 2006

ja sie łapie tylko mam małe pytanie czy moge zabrac ze soba moja lepsza połowe????? czyli moja przyjacołke Smile

?????????????????